29 lis 2015

Zanim umrę...

Wyobraź sobie, że stoisz przed czarną tablicą, trzymasz w ręku kolorową kredę i masz na niej napisać, co chciałbyś/chciałabyś zrobić przed śmiercią? Ile czasu zajmie Ci zastanowienie się nad tym, czego najbardziej pragniesz? A może jest rzecz, o której marzysz od dawna i napiszesz ją bez problemu?
Cztery lata temu w Nowym Orleanie Candy Chang zapoczątkowała cudowną inicjatywę, która szybko rozpowszechniła się na całym świecie. Zwyczajna-niezwyczajna czarna tablica pozwalająca podzielić się tym, co jest dla nas ważne. Taka tablica dotarła również do naszej stolicy. Sama postanowiłam skorzystać z okazji i dodać coś od siebie. Przyznaję, że znalezienie kawałka wolnej przestrzeni wśród imponującej ilości kolorowych wpisów nie było łatwe. Ostatecznie udało się i napisałam to, o czym marzę.

Wyobraź sobie, że siedzisz przed pustą kartką papieru i trzymasz w ręku długopis. Masz wypisać 20, 30, 50 albo 100 życiowych wyzwań. Z pewnością kilka pierwszych punktów uda Ci się napisać bez problemu. Później zaczniesz zastanawiać się nad tym, co możesz jeszcze na niej umieścić. Po kilkunastu minutach bezczynnego siedzenia z rezygnacją odłożysz długopis i pozostawisz niedokończoną listę, z myślą, że dopiszesz coś jutro, za tydzień, za miesiąc itd. 
W wakacje zabrałam się za sporządzanie własnej listy życiowych wyzwań. W zeszycie wypisałam liczby od jednego do stu. Aktualnie na mojej liście znajduje się pięćdziesiąt wyzwań, ale mam nadzieję, że wkrótce podwoję tę liczbę. Wśród nich są cele naukowe i zawodowe, podróże do miejsc, które chciałabym zwiedzić, wydarzenia kulturowe, w których fajnie byłoby wziąć udział, jak również marzenia bardziej przyziemne, czyli rzeczy, które chciałabym po prostu mieć (dobry argument, aby nauczyć się oszczędzać). Kilka rzeczy z listy jest w trakcie realizacji, jednak jeszcze daleko do tego, abym mogła je odhaczyć i cieszyć się ze spełnionego wyzwania. Mimo wszystko cudowne jest to, że mogę do czegoś dążyć, a wysiłek w to włożony może zaowocować sukcesem i radością :)

A Wy macie takie listy? Myślicie o ich sporządzeniu?